Odkrywanie swych potrzeb

0
27

Odkrywanie swych potrzeb

Jeśli niemowlęta mogą ssać kciuk lub palec, to potrafią już zatroszczyć się o niektóre ze swoich potrzeb i poczekać z zaspokojeniem innych, łatwiej też uspokajają i pocieszają się przed zaśnięciem. Krótko mówiąc, uczyniły krok w kierunku niezależności. Niektóre matki właśnie z tego powodu bez entuzjazmu przyjmują ssanie kciuka. W ich odczuciu łączy się ono ze wszy­stkimi późniejszymi sposobami, jakie dziecko znajdzie, by robić swoje, nie po­trzebować rodziców i – być może – by nie słuchać ich zaleceń. Z drugiej jednak strony rodzice cenią jego niezależność, a opieka nad dzieckiem, które ssie swój kciuk, jest dużo łatwiejsza tak dla matki, jak i dla czasowego opiekuna. W drugiej połowie pierwszego roku życia dzieci często poznają jeszcze inny sposób pocieszania się, który szczególnie pomaga im w radzeniu sobie z tęsknotą za matką postrzeganą jako oddzielną osobą, która nie zawsze jest w pobliżu. Mam tu na myśli fakt, że niemowlęta stwarzają obiekt przejściowy. Termin ten, ukuty przez Winnicotta (1953) i opracowany przez Stevensona (1954), odnosi się do przestrzeni pomiędzy matką a dzieckiem, do przepływu między nimi. Jest rzeczą znamienną, że obiekt przejściowy nie jest ani częścią ciała dziecka, ani matki, lecz czymś, co przypomina trochę każde z nich lub też reprezentuje jakąś część ich interakcji. Spośród wielu przedmiotów ze swego otoczenia dziecko wybiera pewien obiekt i wyposaża go w symbolicz­ne znaczenie. Jest to pierwszy wytwór jego wyobraźni i w tym znaczeniu jest zwiastunem późniejszej, bardziej złożonej i oryginalnej twórczości. Obiektem przejściowym może być kawałek miękkiego kocyka lub jego jedwabista pod­szewka, pieluszka, miękka mała zabawka.